Od początku uprzedzam - będzie dużo zdjęć.
Już jeden transferowy tutorial robiłam - transfer na mokrą farbę tutaj klik.
Dawno odkryto nitro do transferów, pomyślałam, że pokażę jak ja to robię :)
Szykujemy materiały:
nitro,wacik, wydruki laserowe lub xero (lustrzane odbicia napisów - w paincie - przerzuć w poziomie), łyżeczka, taśma maskująca i coś na co transfer zrobimy (w moim przypadku woreczek), folia zabezpieczająca.
Do materiału przyklejamy taśmą, wydruk, wydrukiem do materiału :) Możemy też unieruchomić wszystko przyklejając do podłoża
Nitro na wacik, nie dużo. Jak będzie za dużo - rozmaże nam się wzór. Po posmarowaniu papier robi się prawie przezroczysty
Teraz zadanie dla łyżeczki i cierpliwości naszej. Masujemy łyżeczką, masujemy...
Odklejamy taśmę maskującą i...
i... najbardziej ekscytujący moment... odkrywamy i patrzymy czy wzór się odbił
ta dam!!!! Kolorowy wzorek na woreczku
Druga strona - wzór czarno biały
A potem to już pomysły wszelakie, dla mnie sukcesem było uszycie woreczków i rura na reklamówki - to ta z globusem.
Jak widać i w kolorze i bez
Druga strona
Naprawdę szczególiki się kopiują
Wzorów szukam w internecie i na blogach "transferowych" TU i TU
A i można też transferować na farbę akrylową, na skrzynki, donice i co tylko wyobraźnia podpowie. Na surowe drewno też ładnie wychodzi :)
Polecam!
niedziela, 28 kwietnia 2013
wtorek, 23 kwietnia 2013
Kostki i kulka
Uczyłam się, uczyłam i w końcu zrobiłam takie jak bym chciała. Kolczyki kostki, zrobione cubic raw.
Bardzo trudno zrobić zdjęcie żeby było widać że są prawdziwymi sześcianami.
Kolczyki zgłaszam do wyzwania kolczyki w Kreatywnym Kufrze
Kolejna kulka, za każdym razem wychodzi inna kulka w zależności od "otoczenia". W środku koralik taki sam jak w tym poście, a wynik diametralnie różny :)
A na koniec zbiorcze potraktowanie biżuterii.
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Nagroda niespodzianka z Doliny Marzeń
Dzisiaj przyszła nagroda niespodzianka z Doliny Marzeń.
Nagrodę wylosowałam w Wyzwaniu Szuflady "Kulki"
Zachwyciłam się! Popatrzcie :)
Dziękuję :)
Nagrodę wylosowałam w Wyzwaniu Szuflady "Kulki"
Zachwyciłam się! Popatrzcie :)
Dziękuję :)
piątek, 19 kwietnia 2013
Pierwsza caterpillar - gąsienica
Oj zbierałam ci ja się do tego "robala". Pewnego dnia przysiadłam i zrobiłam. Prułam ze dwa razy - tylko lub aż. Robi się na szydełku, ale nie jest taka łatwa jak sznury koralikowe. Dwukolorowa w moich ulubionych fioletach.
wtorek, 16 kwietnia 2013
Czarno-biało-szaro B&W&G
Czasem trzeba odpocząć od kolorów.
Koraliki się tak błyszczą, że trudno zrobić im zdjęcie, mam nadzieję, że wzór na trójkącie jest widoczny.
Pierścionek dorobiony do wachlarzyków, zgodnie z wymaganiami Właścicielki.
sobota, 13 kwietnia 2013
Z gazet aniołowo
Najpierw rozdrabniałam gazety w zniszczarce, potem gotowałam, kleju dodawałam, blender zepsułam bo miksowałam i masa papierowa gotowa. Myślałam, że mogę nazywać to papierem mache. Ale poczytałam i to bardziej jednak masa papierowa.
Lepiłam, obklejałam. Malowałam i nie tylko i powstały anioły.
Z przodu:
Z tyłu:
Pojedynczo:
I faktura, z bliska
A jako że wytwory gazetowe są, zgłaszam się do wyzwania nr 7 SZUFLADY
Lepiłam, obklejałam. Malowałam i nie tylko i powstały anioły.
Z przodu:
Z tyłu:
Pojedynczo:
I faktura, z bliska
A jako że wytwory gazetowe są, zgłaszam się do wyzwania nr 7 SZUFLADY
środa, 10 kwietnia 2013
Wyróżnienie w Szufladzie
Mam jakąś szaloną passę! A cieszę się... jak dziecko!
Dziękuję Zespołowi SZUFLADY
Tak się rozkręciłam, że już mam pomysł na kolejne wyzwanie Szuflady "Gazety".
Dziękuję Zespołowi SZUFLADY
Tak się rozkręciłam, że już mam pomysł na kolejne wyzwanie Szuflady "Gazety".
poniedziałek, 8 kwietnia 2013
Wygrałam w DeaArt!!!
sobota, 6 kwietnia 2013
Kulki i donut, znowu
Jak ja się czegoś nauczę, to muszę wyeksploatować temat do końca :)
Nauczyłam się oprawiać kulki, już pokazywałam, no i kręcę się wokół kulek. Mój ukochany turkus dostał ciemną złotą oprawę z toho.
Biała perła wielka ok 2 cm.
I donacików też się nauczyłam i też produkuję.
Tutaj zdjęcie które lubię najbardziej, tak bliziutko, bliziutko...
wtorek, 2 kwietnia 2013
Filcowanie na mokro (wet felting)
W moim domu już nie ma miejsca na książki. Półki wszelakie zajęte, podłoga i głośniki też. Ale z czytania nie zrezygnuję i moja rodzina też niechętna do porzucania tego zajęcia. Wiem, że zmiana lokalu mieszkalnego pomogłaby ale... znalazłam tańsze rozwiązanie
CZYTNIK. Nie mógł też być taki zwykły. Jako że czytam w ciemnych porach dnia, więc światełko jest konieczne, a dopinanie i zapalanie lampki "naławowej" nie zadowalało mnie zupełnie. Zakupiłam więc czytniczek ze światełkiem w środku :)
Tutaj ciekawostka: zakupy zrobiłam w poniedziałek w USA, w Amazon, a w środę czytnik miałam w rękach! Tak, tak można.
Ale do rzeczy. Nie zakupiłam od razu futerału (dlaczego nie wiem) więc zrobiłam własny z filcu na mokro :)
przód
tył
rozpięty
z wnętrzem na wierzchu
Tutaj na szablonie wewnętrznym. Mam wrażenie, że więcej niż 40% filc się kurczy.
I zbliżenia:
I mam cieplutki i mięciutki futeralik:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)